niedziela, 22 marca 2015

Rozdział 6

- Poczekaj !- krzyczę w biegu zakładając kurtkę.
Nie obraca się, tylko wkłada ręce do kieszeni ubrudzinych smarem dżinsów. Dopadam do niego od tyłu.
Uśmiecha się pod nosem.
- Gdzie idziemy ?- pytam.
- Najpierw po jakiś środek transportu.
Skręcamy w zapuszczone dzielnicę za moim domem. Nigdy sie tu nie zapusczalam. Zatrzymuje sie przy zakręcie.
- Nie bój sie. Jestes ze mną. Nic ci sie nie stanie.
Czy ja wlasnie chce mu zaufać ? Nie rób tego nie rób tego, podpowiada mi umysł. Chyba wlasnie oszalałam
- Okay-wykrztuszam.
Chłopak podnosi zardzewiałą klapę w jednej ze starych kamienic. Pomieszczenie jest dość obszerne. Po środku stoją samochody a po bokach na zardzewiałych półkach, które wyglądają jakby zaraz miały się zawalić leżą narzędzia. Warsztat. Jasne.
Wpuszcza mnie do środka i zamyka klapę z powrotem.
- To ja Bern !- krzyczy podchodząc do jakiejś starej szafy i czegoś w niej szukając.
Po chwili wyciąga karton a z niego dwie pary rolek.
Jedne daje mi.
- Ja nie umiem jeździć- mowię.
- To się na uczysz mówi władajac rolki- no dawaj- pogania mnie- nie chce cie zabić.
- Serio ?- rzucam ironicznie.
Czy ja musze być tak uległa ?
Warczę cicho i twardo siadam na podłodze. Zaczynam wkładać fioletowe zniszczone rolki.
W tej chwili do pomieszczenia wchodzi siwowlosy mężczyzna, dobrze zbudowany jak na swój wiek i wycierający ręce starą szmatą.
- Hej Ryan- mówi i patrzy na mnie, ale chwilę później zdaje się już mnie nie zauważać - Payton nie wkurzy sie że je wyciągnąłeś? - wskazuje na rolki.
- Nie- odpowiada siwooki chłopak i zaciska usta- nie ma na co się wkurzać. Czasu się nie cofnie. Tyle.
- Spales coś dzisiaj ? - pyta mężczyzna- nie wyglądasz najlepiej.
- Dzięki Bern. Ty to potrafisz człowieka zmotywować.
Mężczyzna uśmiecha się szeroko i zaczyna coś gmerać przy jednym z pojazdów.
Zapinam ostatnie zapięcie i próbuje sie  podnieść. Na początku mi sie udaje ale potem ląduję twardo  na betonie. Klne pod nosem o rzucam wściekłe spojrzenie rozbawionemu Ryanowi.
- To nie jest śmieszne-warczą pocierając ręką obolałe miejsce na pupie.
- Ależ jest. Żałuj, że noe widziałaś swojej miny- mówi chłopak i podaje mi rękę.
Patrzę wściekłe na jego nieeoholoną twarz, ale przyjmuję pomoc. Podnosi mnie jakbym nic nie ważyła i chwyta mnie za łokieć żebym znowu się nie przewróciła. Potem przenosi swoją dłoń na moje plecy i pcha mnie do wyjścia. Gdybym nie miała ciemnej karnacji byłabym teraz pewnie czerwona jak burak. Nigdy się tak nie czułam jak dotykał mnie jakiś facet...ale chwila! Stop! Chyba na serio zaczynam świrować.
- Wszystko okay? - pyta Ryan marszcząc brwi- źle się czujesz?
O tak. Czuję się jakbym była na haju.
- Nie nie. Wszystko dobrze- mówię, a chłopak zamyka za mną klapę warsztatu.
- Przepraszam za te rolki, ale nie mam samochodu, a tam gdzie jedziemy jest trochę daleko i...
- Nie ma sprawy- przerywam mu kręcąc głową.
- Okay- podjeżdża do mnie od tyłu i kładzie ręce na moich biodrach.
Przechodzą mnie ciarki. Jak ja się zachowuję.
- Cała sztuka polega na tym żeby być lekko pochylonym do przodu- kontynuuje, a ja czuje jego ciepły oddech z tylu mojej głowy- żeby się nie obić. A jeździsz tak jak chodzisz po lodzie- pousuwa moje nogi delikatnie do przodu. W końcu rozluźniam się trochę a Ryan przejeżdża obok mnie i chwyta mnie za rękę ciągnąc za sobą. Wjeżdżamy na duży płac pełen małych rozweselonych, umorusanych dzieci bawiących się w berka. Ryan zatacza przede mną kółka i śmieje kiedy krzyczę żeby mnie nie pusczał. Pierwszy raz od kilku lat szczerze się śmieję i zapominam o dręczących mnie problemach. Nie wiem jak chłopak którego poznałam zaledwie wczoraj pozwala mi zadać sobie pytanie którego bałam się odkąd mama nas zostawiła. Leslie Linth czy jesteś szczęśliwa ? Tak.
........................................................
Hey Hey kochani :-) przepraszam za błędy ale poprawię je jak będę na komputerze.
Ten rozdział dedykuję:

zuz9 ( kocham cię Zuzu )
Strarstachbookoholic ( ciebie również córcia )
Dark Blood
ponczek54
Aleksandra Grzesik
Fancy Nancy
Black Rose
Avery
Cookie
Mollyss
Daleki W
PoulaVlog
Wioletta Jakubowska
Niepowtarzalna
The Darkness Tempress
Małgorzata Szymańska

Mam nadzieję, że wszystkich wymieniłam :-) jak nie proszę się upominać :-*
Loveczki <3

12 komentarzy:

  1. No coś się już zaczyna dziać między naszymi bohaterami. Jestem tego bardzo ciekawa co będzie dalej. Czy dziecko, które ma w sobie Leslie będzie przeszkodą?
    Z niecierpliwością czekam na kolejny. Pozdrawiam! :*
    http://palace-to-crumble.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej hej !
    Mam nadzieję, że mnie nie zapomniałaś podczas czasu kiedy mnie nie było, ponieważ miałam problemy z moim kontem na Google i nie mogłam komentować :c
    Rozdział jest jak zwykle rewelacyjny za co cię podziwiam :3
    Pomysł z rolami jest na prawdę fajny i tak się przyznam, że sama nie umiem na nich jeździć xD jakoś mnie do tego nie ciągnie i tyle. Dobra muszę się zbierać do szkoły :p

    Pozdrawiam
    Niepowtarzalna xx

    PS. Weny Maju ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne że nie zapomniałam o tobie <3
      Pozdrowionka :-*

      Usuń
  3. Powiem prosto z mostu. Zakochałam się w Zoe. Jest po prostu świetna! Wiem, że nie pojawiła się w tym rozdziale, ale i tak musiałam to powiedzieć ;p
    Ogólnie jestem bardzo ciekawa Twojego opowiadania, ponieważ kompletnie nie wiem czego się spodziewać. Dlatego czekam na kolejny rozdział!
    Ps: Wpadniesz do mnie? Napisałam dopiero prolog i nie wiem czy jest sens pisać dalej. Liczę na jakieś przydatne uwagi z Twojej strony :)
    nie-moge-myslec.blogspot.com
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Majuś też Cię Kocham ♥ czekam z niecierpliwością na następny rozdział, proszę Cię nie RUJNUJ mi życia i nie rób tego co chcesz zrobić!! Weny ❤ buziaki twoja SuSi

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest boskie z resztą jak zawsze. Oprócz paru błędów w dialogach jest wspaniałe ;*
    Dziękuję za dedykacje i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. No Maja. Mnie się podoba i to bardzo.
    Kocham
    Czekam
    Daj szybko next

    ~Wika aka ponczek

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam na rozdział 22! Wakerlings-life
    Po pierwsze dziękuję za dedykację którą zauważyłam <3
    Po drugie, jutro wrócę tu nadrobić rozdział i napisze komentarz! <3
    Jak coś to skasuj ten spam ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. No dobiegłam. Kuuurczę!
    Jaki przecudowny, pozytywny rozdział! Zakochałam się. Aż żałuję że taki krótki bo posuszyłabym jeszcze ząbki do monitora.
    No ale, w końcu coś tu się zaczyna ruszać! Zobaczymy tylko jak im to wyjdzie.

    Czekam na następny Kochana! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. No siema :-)
    Faktycznie, błędów jest pełno i nie da się ich nie zauważyć :-/
    Ogólnie post ciekawy i lecę dalej, bo dawno mnie tu nie było
    xxx

    OdpowiedzUsuń