piątek, 6 marca 2015

Rozdział 3

Wchodzę do domu. Z kuchni dobiega szum wody. Zoe zawsze zmywa jak się zdenerwuje. Często żartuję sobie, że powinnam ją częściej denerwować, bo ja nienawidzę myć naczyń. Siadam na stole koło okna i skubię orzeszki. Siostra po chwili zakręca wodę i siada koło mnie.
- Fajne włosy- zaczyna.
Uśmiecham się i pocieram ręką prawie goły kark.
- Dzięki.
Siedzimy w ciszy.
- Przepraszam, że na ciebie nakrzyczałam- siostra również zaczyna skubać orzeszki.
- Należało mi się- odpowiadam szczerze.
Zoe energicznie kręci głową.
- Nieprawda. Jesteśmy siostrami. Powinnyśmy się wpierać a nie na siebie wydzierać.
- Kocham cię- mówię i ją przytulam. Cieszę się, że tak łatwo wybacza.
Siostra zeskakuje ze stołu i siada na blacie przede mną.
- Wiesz co ?- pyta- trochę o tym myślałam i nie powinnyśmy były uciekać dzisiaj ze szkoły. Ci wszyscy debile tylko tego oczekują. Że się załamiemy. Musimy im pokazać, że się mylą.
Kiwam głową.
- Tylko nie rozumiem jednej rzeczy- mówię ze łzami w oczach- dlaczego uczepili się akurat mnie ? Przecież w naszej szkole pełno jest dziwek, które na dodatek się tym szczycą. I ich jakoś nikt nie nęka.
- Bo świat jest pełny pieprzonych dupków z pustką w głowie- krzyżuje nogi zwisające jej z blatu- przestałaś to robić. Jesteś najsilniejszą osobą jaką kiedykolwiek znałam- patrzy mi w oczy- i oni też to wiedzą. Zżera ich to, że sami są za słabi na to, żeby z tym skończyć- przeczesuje włosy ręką- grunt to mieć ich w dupie.
Milczy przez chwilę po czy zeskakuje na ziemie. I gapi się na mnie dłuższy czas.
- Co? - pytam w końcu.
- Jesteś pewna, że nie jesteś w ciąży- wyrzuca ze sobą z prędkością karabinu maszynowego tak by wymówić to jak najszybciej. Zastygam z orzeszkiem przy ustach. Wlepiam w nią zaskoczony wzrok.
Naciąga bluzę na dłonie.
- No bo wiesz...- kontynuuje- nie możesz być pewna, że się zabezpieczaliście. Byłaś przecież pijana i...
- Nawet jak ja zapomniałam o tabletkach, w co wątpię, to on na bank nie byłby taki głupi, żeby nie użyć prezerwatywy- przerywam jej.
- Ale nie masz pewności, że nie pękła...
Uciszam ją ruchem ręki.
- Stop! Siostra czego was uczą w tej szkole?
Uśmiecha się.
- Nie muszą tego uczyć. To jest logiczne.
Nie chcę żeby kontynuowała więc zrywam się na nogi, a Zoe wraca do mycia.
Jestem już na schodach gdy dosięga mnie jej głos.
- Les?
- Hmm?
- Mogłabyś oddać mi moją maszynkę ? Nie chcę iść jutro do szkoły z krzakami pod pachami.
 Śmieję się i rzucam w nią maszynką.
- Wypchaj się ! -krzyczę.
Puszcza mi buziaczka i odkręca wodę.






13 komentarzy:

  1. Dobrze, że się pogodziły ^^
    Nie wiem czemu, ale lubię Zoe :)
    Nawet bardziej niż Les :)
    Rozdział świetny :D
    Czekam na nexta ^^
    <5

    OdpowiedzUsuń
  2. Maja haha ;D
    Serio, schodzisz na te tematy ;)
    Ale i tak mi się bardzo podoba ;]
    Czekam na następny rozdział i dużo weny życze <3
    Buźki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam ciut zejść na TE tematy można ;-) kocham <3

      Usuń
  3. Wow, świetnie piszesz :D Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;) Zoe <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no. Mnie się podoba. I to nawet bardzo.
    Kurde no.
    Ja tez chce tak pisac!
    Kocham
    Czekam
    Daj szybko

    ~Wika

    Ps. Chcesz link?
    i-want-u-bad-r5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no. Z tą ciążą to nie jest głupi pomysł. Oby nie! W drugim rozdziel zaciekawił mnie ten chłopak i jestem bardzo ciekawa czy uczy się w tej samej szkole co Leslie i czy się w ogóle spotkają. I jeszcze sprawa dotycząca również drugiego rozdziału, to ja już byłam pewna, że Zoe się potnie, ale Bogu dzięki tak się nie stało, cieszę się, że się pogodziły i nie sądziłam, że potrafisz pisać aż tak szczere opowiadanie. Takie otwarte i prawdziwe. Jest wiele dziewczyn co mają problemy z prostytucją i myślę, że trzeba poruszać bardzo często takie tematy aby faceci przestali je traktować jak zabawki. Oni są po to aby chronić kobiety. Naprawdę kawał genialnej roboty.
    Czekam na kolejny i mocno ściskam!! :****
    xxforeverxxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-) na prawdę cieszę się, że ci się podoba ;-) i szczerze mówiąc miałam napisać, że Zoe się potnie, ale potem miała zacząć rozmawiać z siostrą o tym, że nie mogą okazywać swoich słabości i stwierdziłam, że to by było bez sensu.
      Pozdrowionka :-*

      Usuń
  6. Bardzo fajnie piszesz <3 Zaciekawił mnie ten chłopak. Czekam na kolejny rozdział ^^
    Mój blożek : czernnocy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne :-D
    Cieszę się, że siostry mają taką dobrą relację
    Moja siostra jest ode mnie 15 lat starsza (32) i po godzinie nie możemy już z sobą wytrzymać
    No, ale nieważne
    Rozdział genialny
    BLog genialny
    Jestem ciekawa, o czym wgl bd ten blog :-*
    Dodaję do obserwowanych i z niecierpliwością czekam na next <3
    Jeśli miałabyś ochotę na opowiadanie, zapraszam:
    you-are-not-alone-i-am-sorry.blogspot.com
    xxx

    OdpowiedzUsuń